Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Duzy baner w nagłówku
sobota, 26 kwietnia 2025 01:40

Polska się starzeje.

Bazując na informacji z GUS wynika, że cały czas w Polsce powiększa się grupa osób w wieku 65 lat i starszych. W roku 2024 r. zwiększyła się̨ o kolejne 200 tys. osób do ponad 7,5 mln, co stanowi 20,1 proc. ogólnej liczby ludności. Co ciekawe w 1990 r. osoby starsze stanowiły jedynie 1/10 ludności.
Polska się starzeje.

Źródło: pexels.com

To niepokojące zjawisko dobitnie potwierdza, że starzejemy się, jako społeczeństwo. Niestety prognozy GUS na 2050 czy 2060 rok są jeszcze bardziej niepokojące. Od roku 2010 populacja Polski skurczyła się o ponad 900 tys. We wrześniu 2024 roku szacowano liczbę Polaków mieszkających w naszym kraju na 37 mln 532 tys. osób. 

Jak to wyglądało na przestrzeni ostatnich dekad?

1990 – 38,07 mln

2000 – 38,25

2010 – 38,53

2020 – 38,03

2024 – 37,53

Według prognozy GUS do 2060 roku liczba ludności Polski zmniejszy się̨ o ponad 6 mln osób w stosunku do 2024 roku. Według danych GUS w ogólnej liczbie ludności Polski – ok. 37,53 mln osób na koniec 2024 roku – kobiety stanowią̨ niezmiennie prawie 52 proc. Na 100 mężczyzn przypada ich 107 (w miastach 112, na wsi 101). Współczynnik feminizacji jest zróżnicowany ze względu na wiek. W 2024 roku wśród ludności do 49 roku życie występuje liczebna przewaga mężczyzn – na 100 mężczyzn w tej grupie wieku przypadało 97 kobiet.

Co interesujące liczba Polaków mieszkających poza granicami Polski ( lub takich, którzy przyznają się do Polskiego pochodzenia) szacuje się średnio na 20,5 mln.   

Jest nas, zatem licząc wszystkich Polaków ca 58 mln.! Niestety z uwagi na fatalne wskaźniki dzietności w Polsce, ta liczba będzie maleć. 

Niezmiennie od lat spada liczba narodzonych dzieci i mimo wprowadzenia programu 500+ nie wiele to zmieniło. Co gorsza dodatek ten miał negatywny wpływ na wskaźniki zatrudnienia. Tysiące kobiet potraktowały to, jako pensje i odeszły z rynku pracy. 

Mając na uwadze wzrost liczby emerytów i zmniejszenie liczby pracujących stoimy na progu kryzysu i zapaści wypłat świadczeń emerytalnych. Poza wskaźnikiem dzietności, co zauważalne stale zmniejsza się odsetek osób w wieku produkcyjnych. W 2024 roku wahał się w granicach 58%. Nie napawa optymizmem porównanie osób w wieku produkcyjnym ca 9 mln do osób, które nie weszły jeszcze na rynek pracy ok 6,9 mln. I tu obserwujemy niepokojącą tendencję, gdyby nie pracownicy z Ukrainy mamy przepis na zapaść gotowy.

Dziś praktycznie nie ma rozwiązania. Partie chcąc wygrać wybory stale dokładają najstarszej grupie Polaków coraz to nowe przywileje ( wszak to 9 mln głosów!!! i do tego karnych wyborców). 

Niestety tak pojmowana polityczna walka o władzę doprowadzi nas niechybnie do zapaści finansowej państwa a w konsekwencji do ograniczenia bądź zmniejszenia świadczeń emerytalnych.

Co więcej nie wynika to tylko z niskiego wieku emerytalnego 60 lat dla Kobiet i 65 lat dla mężczyzn (niezmienianego od ponad 60 lat mimo stale rosnącej średniej długości życia), ale z dodatkowych przywilejów.

Dziś w Polsce mamy setki tysięcy emerytów, którzy otrzymują świadczenie wbrew ustawie 60K/65M., Zatem dłużej pozyskują świadczenia od państwa niż pracują. (Mówimy o okresie szkolnym i okresie emerytalnym łącznie).

Puki nie będziemy przestrzegać sami, /jako rząd/ przepisów o wieku emerytalnym nie ma, co liczyć na wyjście z zapaści, a Starzenie się społeczeństwa tylko spotęguje ten efekt. 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze